Polska znów poderwała samoloty. "Zagrożenie uderzeniami lotnictwa dalekiego zasięgu"
W czwartek nad ranem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w komunikacie, że w przestrzeni powietrznej operują polskie i sojusznicze statki powietrzne. To zaś, jak wyjaśniono, może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.
Poderwano polskie i sojusznicze samoloty
Z komunikatu wynika, że powodem poderwania statków powietrznych były zmasowane ataki rosyjskiej armii na Ukrainę.
"Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy" – czytamy.
Dowództwo operacyjne zapewniło, że wszelkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.
"Zmniejszenie poziomu zagrożenia"
Po kilku godzinach armia opublikowała kolejny komunikat. Przekazano w nim, że "w związku ze zmniejszeniem poziomu zagrożenia uderzeniami lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, którymi objęta była również zachodnia część Ukrainy, operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej".
"Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" – zapewniło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.